Podziękowanie!!!

Suwałki 18.01.2018
Naprawdę brakuje mi słów, które mogą oddać moją wdzięczność . Nie spodziewałam się, że będę ważna dla tylu osób. Tym bardziej, że czasu do terminu operacji było niewiele. Każda złotówka świadczy o tym, że nie jestem osamotniona w walce z chorobą. Ktoś zatrzymał się na moment żeby przeczytać moją historię i wypełnił przekaz. Ktoś podzielił się dobrą energią, ciepłym słowem. Ta pomoc jest nie do przecenienia. Dodała mi siły do walki z chorobą.
Zgodnie z założonym programem prof. Jastrzębski zoperował mnie 13 grudnia w Szpitalu Specjalistycznym w Brzezinach koło Łodzi. Trzygodzinny zabieg polegał na usunięciu z otrzewnej zmian zagrażających memu życiu i udało się to w stu procentach. Guz został ponadto potraktowany chemią, w celu zatrzymania jego rozrostu. Pobrany został materiał do badań i wysłany do laboratorium w Belgii. Koszt badania wynosi 12.900 złotych, ale jest to konieczne żeby można było wybrać najlepszy rodzaj chemii i nie stosować metody „trafi się, albo nie trafi”. Dotychczas stosowane leki nie dały żadnych rezultatów.
Prof. Jastrzębski zaplanował trzy kursy chemioterapii, które powinny zmniejszyć guz. Następnym etapem będzie jego całkowite usunięcie.
– Lekarz nie może mi dać stuprocentowej gwarancji. Powiedział mi jednak coś bardzo ważnego – ogromne znaczenie w terapii ma ocena samego siebie. A ja czuję się w tej chwili dobrze. Czekam na wyniki badań i wierzę, że mi się uda. I mam taki plan, że za okazane serce, za pomoc będę starała się odwdzięczyć. Wierzę, że dobro dane innym wraca i jestem tego przykładem. Założę fundację i jak dotychczas będę pomagała, zwłaszcza ludziom starszym. Moja córka już wymyśla dla niej nazwę.